Korzystając z ładnego dnia postanowiliśmy przeprowadzić u nas czyszczenie instalacji – a to oznacza zamknięcie aktualnego sezonu. Możemy więc przedstawić podsumowanie jak system podlewaj.pl radził sobie w tym roku – i ile pozwolił zaoszczędzić.
W 2017 roku rozpoczęliśmy podlewanie z dniem 7. maja. Z racji, że od początku listopada opady występowały prawie codziennie, analizowany okres zamkniemy z dniem 31. października.
Patrząc na powyższy wykres łatwo zauważyć, że obfite opady (spadło 795 mm!), które, na dodatek, pojawiały się dość często, pozwalały na rzadkie podlewanie. Wykorzystując zasadę obfitego podlewania co trzeci dzień, w ciągu całego sezonu podlaliśmy trawnik ekwiwalentem 118 mm deszczu. Czy to dużo? W naszym przypadku były to prawie 83 metry sześcienne wody. Przy cenie 3.66 PLN za m3 (osobny licznik na ogród) sezonowy koszt wyniósł 303 zł.
Jak to się ma do alternatywnych sterowników nawadniania? Przeanalizujmy najpierw sterownik wyposażony w czujnik deszczu. Ze względu na różną porę opadów (deszcz może padać już po tym, jak trawnik został podlany) oraz różną czułość czujnika, ustaliliśmy, że 1 mm opadu dezaktywuje podlewanie na ten konkretny dzień. W przeciwnym wypadku system podlał trawnik ekwiwalentem 3 mm deszczu (jest to typowe, dzienne ustawienie systemu nawadniania). Korzystając z takiego sterownika ten sam ogród zostałby podlany 291 mm deszczu. To ponad 246% więcej, niż podlewaj.pl! Przeliczając na złotówki, koszt podlewania wyniesie 1065 zł – czyli 762 zł więcej, niż w przypadku podlewaj.pl.
Sprawdźmy jeszcze wersję, gdy nie posiadamy czujnika deszczu – a automat podlewa codziennie, regulaminowe 3 mm.. Zużycie w tym roku wzrosłoby wówczas do astronomicznych 534 mm! Zestawiając to z zużyciem podlewaj.pl zobaczymy, że oszczędność wynosi 78%. Przekładając to na koszt, taki zwykły automat do nawadniania kosztowałby nas 1954 zł!
Pełne zestawienie w formacie Microsoft Excel jest dostępne do pobrania poniżej:
Podsumowując, rewelacyjny wynik uzyskany przez system podlewaj.pl to w dużej mierze zasługa pogody. Mimo to, porównując go ze zwykłym systemem posiadającym czujnik deszczu, widać zdecydowaną przewagę – podlewaj.pl zużywa od niego 60% mniej wody. To zasługa algorytmu wykorzystującego prognozę pogody oraz rozłożenie podlewania w czasie – pomimo słonecznej pogody informacja o nadchodzącej nawałnicy powstrzymywała włączenie zraszaczy.