NASZA MISJA
Oszczędność wody i Twojego czasu
Elektroniczne programatory automatycznego nawadniania pozwalają na regularne podlewanie trawnika. Czy to na pewno skuteczne? Wykorzystaj naturalny deszcz, prognozę pogody, informacje o temperaturze, nasłonecznieniu i wilgotności. Odpocznij w czasie, gdy nasz system sam wyręczy Cię w pracy, dawkując dokładnie tyle wody, ile trzeba.
I ani kropli więcej.
Jak to działa
Inteligentny system automatycznego nawadniania zadba,
by twój trawnik był optymalnie nawodniony
System podlewaj.pl wykorzystuje dane z internetowej prognozy pogody, lokalnych stacji pomiarowych, czujników deszczu i wilgotności, wszystko po to żeby zoptymalizować zużycie wody
Dlaczego właśnie podlewaj.pl?
Cechy systemu
Czasy ręcznego podlewania trawnika odeszły do lamusa, a systemy automatycznego nawadniania są powszechnie dostępne. Od samych zraszaczy ważniejsze jest jednak efektywne ich wykorzystanie.
System od początku został stworzony w oparciu o fachową wiedzę i wieloletnie doświadczenie ogrodników, znających trawnik od podszewki. Dzięki tej współpracy, podlewaj.pl zapewnia optymalne nawodnienie Twojego trawnika i ogrodu.
Zaufaj specjalistom!
Oszczędność wody
Rozbudowany harmonogram
Zdalny dostęp
Praca offline
Dostosuj pod siebie
Cennik
Wybierz opcję dla siebie
SAMO OPROGRAMOWANIE
ZESTAW ``KIT`` DO SAMODZIELNEGO MONTAŻU
ZESTAW ``KIT`` ZMONTOWANY
Chociaż początkowo byłam przeciwna automatycznemu nawadnianiu na działce, do montażu przekonałam się po zeszłorocznej suszy która zniszczyła większość plonów tylko dlatego, że przez tydzień nikt nie miał czasu pojechać żeby podlać rośliny. Teraz nie ma tego problemu, a na działkę jedziemy wtedy kiedy nam pasuje – a nie kiedy musimy.
Cenię swój trawnik i cieszę się mogąc monitorować jego stan z każdego miejsca na świecie. Do podlewaj.pl podłączyłem również oświetlenie ogrodowe, dzięki czemu światło zapala się o zmroku i gaśnie o 02:00 w nocy.
Dzięki podlewaj.pl nie muszę już pamiętać o włączaniu zraszaczy. Wcześniej zdarzało mi się zapomnieć o ich wyłączeniu a trawnik zaczynał przypominać bagno, nie mówiąc już o całej zmarnowanej wodzie. Teraz na mojej głowie zostaje wyłącznie konserwacja systemu pod koniec sezonu.